Karolaże to analogowe kolaże, które tworzę zawsze wtedy, gdy odczuwam dziwny, niecodzienny lub odmienny stan. Wtedy wydzieram, wycinam i kleję. Jakiś kolor lub kształt przykuwa moją uwagę i nie daje mi już spokoju. Zaczynam swoją układankę. Nie mam planu, a to, co powstaje jest dla mnie zawsze odkryciem, informacją na temat siebie samej, tego z czym się mierzę, co mnie dotyka. Inspirują mnie stare portrety. Dostrzegam w nich wiele napięcia i tego, co niewypowiedziane. Oczy, spojrzenie mówią za siebie, dlatego tak bardzo lubię je zmieniać, doklejać czy przeklejać. Karolaże to, zaklejone w papier, portrety stanów umysłu, ducha, wrażeń, historii wewnętrznych. To moja sztuka przetrwania.
Karolina Rosocka